niedziela, 9 stycznia 2011

Natalii

W żelaznej lustra ramie

Pokryte szronem nocy

Twe usta popękane

Wołają mej pomocy.

Ciemność wypacza obraz,

Lód pokrył Twoje czoło,

Pajęcza sieć na włosach –

Na śmierć Cię zostawiono.

Lodowe iskry świecą

Na twarz pergaminową –

W upiornym blasku stygnie

Ostatnie Twoje słowo

Zamarzniesz tu, wiem o tym

Owiana cieni tchnieniem

Upadniesz – papierowa

Na czarną chłodną ziemię

Zostawiam Cię jak inni

Smutkowi pod opiekę,

Rozpaczy na posiłek,

Bo jestem złym człowiekiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz